Dom pasywny a dom energooszczędny – jakie są różnice?
Czym jest dom pasywny?
Choć motywacją do budowy domu pasywnego bywa chęć ograniczenia wydatków na ogrzewanie, sama idea powstała bez związku z takimi wydarzeniami. Pierwsze budynki tego typu zaczęto stawiać w Niemczech pod koniec XX wieku. Z tego właśnie powodu do dziś wytyczne określające, który dom można uznać za pasywny, określa Instytut Domów Pasywnych (Passive House Institute, PHI) z siedzibą w Darmstadt.
Normy, które powinien spełniać dom pasywny
Ścisłe regulacje stworzone przez PHI dotyczą rocznego zapotrzebowania budynku na energię termiczną, szczegółów jego budowy oraz wydajności urządzenia elektrycznego służącego do wentylacji pomieszczeń. W detalach niemiecki instytut określa wartości:
-
energii niezbędnej do ogrzania domu – nie więcej niż 10 W/m²;
-
współczynnika przenikania ciepła przez ściany – do 0,15 W/(m² x K);
-
tego samego wskaźnika, ale w odniesieniu do okien – 0,8 W/(m² x K);
-
szczelności domu – poniżej 0,6 l/h;
-
energii cieplnej traconej wskutek wykonywania codziennych czynności takich jak podgrzewanie wody na posiłki czy do kąpieli – 120 kWh/(m² x rok);
-
efektywności pracy rekuperatora – minimum 0,45 Wh/m³.
Reguły budowy domu pasywnego w praktyce
Zasad, które pozwalają określić, czy dany budynek można określić pasywnym, jest więcej. Co ważne, istnieją również zbliżone do niemieckich normy Polskiego Instytutu Budownictwa Pasywnego. W praktyce sprowadzają się one m.in. do:
-
odpowiedniej lokalizacji, czyli postawienia domu na działce bez cienia rzucanego przez drzewa i inne budynki;
-
orientacji pomieszczeń takich jak salon i sypialnia w kierunku południowym, czyli tym lepiej nasłonecznionym;
-
przeszklenia jak największej powierzchni po południowej stronie domu, co pozwala kumulować energię termiczną pochodzącą ze słońca;
-
rezygnacji lub przynajmniej zminimalizowania liczby okien po północnej stronie budynku;
-
wprawienia wielowarstwowych okien zatrzymujących jak najwięcej ciepła;
-
budowy domu bez elementów zwiększających powierzchnię wymiany energii termicznej z otoczeniem – balkonów, elementów ozdobnych takich jak wykusze itp.;
-
pokrycia budynku wyłącznie dachem jedno- albo dwuspadowym;
-
wzniesienia oddzielnego garażu;
-
montażu urządzenia do wentylacji o określonej w normach wydajności.
Na czym polega idea domu energooszczędnego?
Jak widać, normy pozwalające nazwać dom pasywnym, są bardzo restrykcyjne. Konieczność stworzenia projektu uwzględniającego wymienione elementy, a także zastosowania najwyższej jakości materiałów może więc skłaniać do zdecydowania się na tańszy dom energooszczędny. Co do idei, między takimi a pasywnymi konstrukcjami nie ma różnicy. W tym jednak przypadku nie mówi się o wymogach, a jedynie zaleceniach.
Dom energooszczędny oczywiście również powinien spełniać pewne wymogi określone w normach NF15 oraz NF40. Dla przykładu współczynnik EP, czyli zapotrzebowania na energię nieodnawialną (pochodzącą np. podłączenia urządzenia grzewczego do instalacji elektrycznej) nie może być wyższy niż 60 kWh/m². Zarówno ta, jak i inne wytyczne są jednak znacznie mniej surowe niż te stworzone do opisania domów pasywnych. Dzięki temu przyszli właściciele budynków energooszczędnych mają większe pole manewru co do projektu, a do tego mogą zaoszczędzić na inwestycji.
Dom pasywny i energooszczędny – zalety i wady
Możliwość uiszczania niższych opłat za ogrzewanie skłania do dogłębnego przemyślenia projektu przyszłego domu. Czy warto w ogóle inwestować w któryś z typów bardziej ekologicznych budynków? Bez wątpienia ograniczenie kosztów codziennej eksploatacji jest tego warte. Trudno jednak odpowiedzieć na pytanie, czy na pewno dom pasywny to lepsza inwestycja od energooszczędnego.
Plusy domów pasywnych i energooszczędnych:
-
możliwość zmniejszenia rachunków za ogrzewanie (w przypadku konstrukcji pasywnych niemal do zera);
-
bardziej świadome aranżowanie przestrzeni (z uwzględnieniem lokalizacji najczęściej użytkowanych pomieszczeń takich jak salon);
-
solidne fundamenty do funkcjonowania w duchu ekologii.
Minusy domów pasywnych i energooszczędnych:
-
wyższe koszty budowy spowodowane koniecznością stosowania maksymalnie szczelnych i grubych materiałów izolacyjnych;
-
znaczne ograniczenia w projektowaniu budynku takie jak wymóg rezygnacji z balkonu oraz garażu połączonego ze strefą mieszkalną;
-
wymóg zakupu działki wyłącznie w niezacienionym miejscu, a więc daleko od lasu i na tyle dużej, by cienia na dom nie rzucały okoliczne budynki;
-
zwrot kosztów inwestycji odczuwalny dopiero po wielu (nawet ponad dziesięciu) latach od jej rozpoczęcia w przypadku konstrukcji pasywnych.
Lepiej zbudować dom pasywny czy energooszczędny?
Idea stojąca za obydwoma rodzajami budynków jest ta sama, a różnice sprowadzają się tylko do restrykcyjności poszczególnych norm. W związku z tym warto się zastanowić, czy inwestycja w pasywny budynek w ogóle jest opłacalna. Jak to często bywa, to zależy. Osoby, które mają dostatecznie duże środki na zrealizowanie takiego projektu, jak najbardziej mogą się na niego zdecydować. Bardzo możliwe, że wraz z rosnącymi cenami za ogrzewanie, poniesione wydatki zaczną zwracać się szybciej.
Nie wszyscy jednak mają tyle pieniędzy, by zlecić stworzenie budynku spełniającego tak ścisłe regulacje. Na domiar złego Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zakończył już dofinansowywanie takich inwestycji. Niewykluczone, że lepszym pomysłem będzie budowa domu energooszczędnego. Codzienne wydatki da się przecież dodatkowo zmniejszyć poprzez wybór sprzętu domowego spełniającego wymogi najwyższej klasy energetycznej. Warto więc wszystko dokładnie przeliczyć i dokonać wyboru przyjaznego nie tylko dla środowiska, ale także swojego portfela.